X

CASE STUDY: Instagram sprzedaje na evencie

Jak wyróżnić się na gigantycznych targach, będąc jednym z 700 wystawców? Jak ściągnąć ludzi na stoisko i doprowadzić do konkretnej sprzedaży? Nasz klient, Activlab Sport, wykorzystał do tego Instagram. Zobacz jak wspólnie się za to zabraliśmy i jakie były efekty.

Activlab Sport to polska marka żywności i odżywek dla sportowców. Nic dziwnego, że co roku wystawia się na największych w Europie targach produktów związanych z kulturą fizyczną – FIBO w Kolonii. Kto był na kolońskich targach jakiejkolwiek branży, rozumie problem:

45 hektarów. Słownie: czterdzieści pięć. A wystawców? Na tegorocznym FIBO było ich ponad 700. Tak, ponad siedmiuset. W ciągu czterech dni targów przewinęło się przez nie 138 tys. osób. Wyobraź sobie, że jesteś wśród nich. Chcesz odwiedzić konkretne stoiska, ale też obejrzeć inne. Tak, aby mieć rozeznanie w rynku. Na każde stoisko rzucisz okiem – ale tylko przez parę sekund. Pomyśl: Jak dotrzeć do Ciebie w tej sytuacji i ściągnąć na stoisko?

Podejść i zagadnąć? Tak byłoby najlepiej, ale jak zagadnąć tysiące osób? Każdej z nich należałoby powiedzieć coś miłego na dzień dobry i zainteresować dalszą rozmową. I to na krótkim, osobistym dystansie. Do tego, m.in., można wykorzystać Instagram.

Jeśli używasz Instagrama, masz go w telefonie. Gdy ktoś polubi lub skomentuje Twoje selfie, otrzymasz powiadomienie. Twój telefon zabrzęczy, zawibruje, a Ty zainteresujesz się, kto podejmuje z Tobą kontakt, i co ma do powiedzenia nt. Twojego wyglądu. A to będzie coś miłego: Fajnie wyglądasz! Świetna sylwetka! Musiałaś ciężko pracować na takie super ciało. Miło się robi, prawda? A jeśli za tym idzie konkretne zaproszenie: Wpadnij na stoisko, mamy coś nowego, co ułatwi Ci dalszą pracę nad wyglądem – wpadniesz.

Fajny pomysł, właściwe zastosowanie medium społecznościowego. Ale jak spośród 300 mln użytkowników Instagrama wybrać tych, którzy akurat są w pobliżu, no i rzeczywiście jest o czym z nimi rozmawiać?

Do tego służy Hashlovers. Dzięki niemu możemy np. otrzymywać w czasie rzeczywistym powiadomienia o każdym zdjęciu dodanym w określonej lokalizacji, i/ lub oznaczonym odpowiednim tagiem. Dla Activlab Sport monitorowaliśmy wszystkie zdjęcia wykonane w promieniu 1 km od środka terenu targów. Oglądaliśmy każdą wrzuconą fotkę oraz jej autora – by przekonać się, czy „wygląda” na członka grupy docelowej. Do „właściwych” osób pisaliśmy po angielsku lub niemiecku.

Efekt?

Skomentowaliśmy ponad 1600 zdjęć. Zasięg komunikacji wyniósł ok. 150 tys. osób – nie tylko obecnych na FIBO. Czy „dowieźliśmy” efekt biznesowy? O tym mówi Tomasz Jarzębiński, brand manager Activlab Sport. Posłuchaj go i dowiedz się szczegółów: