X

Co oferuje nam Snapchat?

Jeżeli gdzieś słyszałeś, że na Snapchacie Twoje treści są bezpieczne to wiedz, że musisz zmienić źródło informacji. Jak zmienia się to coraz bardziej popularne narzędzie? Prześledźcie to z nami!

To tylko jeden z setek nagłówków, które pokazały się po tym, jak z archiwum Snapchata wyciekły dane użytkowników. Gdzie ta słynna autodestrukcja treści? Okazuje się, że program owszem – usuwa zdjęcia, ale ograniczenia techniczne i prawne pozwalają na zapisanie przesyłanych obrazów i materiałów video oraz przechowywanie prywatnych danych na serwerach.

Zachowywanie przesyłanych treści jest możliwe dzięki zwykłemu zrzutowi ekranu. Jedyna trudność polega na tym, że w czasie robienia screenu musimy trzymać palec na ekranie, aby wiadomość wciąż się wyświetlała. Użytkownik zostanie również poinformowany o tym, że został zrobiony screenshot treści, które właśnie przesłał.

Istnieją również bardziej zaawansowane techniki odzyskiwania lub pobierania informacji ze Snapchata. Mam na myśli specjalne aplikacje, które wymagają zrootowania Androida (czyli uzyskania dostępu do wszystkich plików systemowych Androida i możliwości ich dowolnej modyfikacji), a w przypadku iPhone’a wymagają urządzeń bez jailbreak’u takich jak Snapkeep for Snapchat. Oczywiście trzeba pokonać kilka dodatkowych kroków i związanych z nimi niedogodności, ale treści zostają odzyskane, a więc trick działa.

W przypadku wiadomości nieodczytanych też nie jest łatwo. Jeżeli odbiorca nie otworzy wiadomości do 30 dni od daty wysłania zostaje ona automatycznie usunięta, ale najpierw przez miesiąc leżakuje na wygodnych e-półkach serwerowni Snapchata.

Jedno jest pewne – wiadomości ze Snapchata zostawiają ślady w telefonie. Może je zachować każdy użytkownik (robiąc screen), ale pozostawiają one również pole do popisu dla osób, które wiedzą coś więcej, niż tylko to w jaki sposób zainstalować aplikację w telefonie.

Jak wygląda kwestia przechowywania danych innych niż przesyłane przez użytkowników multimedia? Tutaj proponuję zrobić kawę i na dłuższą chwilę usiąść nad regulaminem Snapchata. W skrócie – aplikacja przechowuje dane dotyczące:

  • czasu, daty, nadawcy i odbiorcy wiadomości
  • ilości wysłanych i odebranych snapów
  • przeglądarki, języka, czasu dostępu, przeglądanych stron, adresu IP oraz strony internetowej z której nastąpiło przekierowanie
  • urządzenia: model, wersja systemu operacyjnego, adres MAC, unikalny identyfikator urządzenia, numer telefonu.
  • lokalizacji urządzenia

Niby nic, ale po zsumowaniu i uporządkowaniu pojawiają się ciekawe dane statystyczne. Na nieszczęście marketingowców twórcy Snapchata bardzo bronią dostępu do informacji zebranych w ten sposób. Trudno dotrzeć do konkretnych danych na temat użytkowników. Obecnie mówi się o około 100 milionach użytkowników na świecie. W samym USA 26 milionów ludzi przesyła sobie – UWAGA – 350 milionów zdjęć dziennie! Zainteresowanie aplikacją rośnie też z roku na rok, a w Google Trends przedstawia się tak:

Przy tak dużej grupie osób zaangażowanych w używanie aplikacji warto myśleć o rozwoju narzędzia. Twórcy Snapchata poradzili sobie z tym wyśmienicie. Stworzyli zakładkę Stories, w której ze wszystkich wysłanych w tej zakładce filmików tworzą się podsumowania dnia, czekające tam na nas przez 24 godziny. Po tym czasie teoretycznie znikają – jeżeli wciąż nie wiesz dlaczego “teoretycznie” to wróć do początku artykułu ;)

Co w sytuacji, gdy osoby z naszej listy kontaktów  wysyłają filmiki ze wszystkimi kawami przyrządzonymi w ciągu dnia i niespecjalnie mamy ochotę oglądać np. 120 sekund pokazu tego pysznego napoju? Mamy do dyspozycji dwie możliwości.

Pierwsza polega na dobraniu raz jeszcze odpowiedniego grona “znajomych”. Możemy obserwować niezwykle ciekawe osobliwości, na przykład artystów, którzy narodzili się właśnie w tym medium! Dodajcie do listy kontaktów użytkowników takich jak sushmit93 czy geeohsnap i cieszcie się darmową dawką świetnej sztuki każdego dnia.

Druga opcja to ciekawa nowość – Stories przygotowane przez wielkie grupy medialne. National Geographic, Vice, Yahoo, CNN – to przykłady gigantów, którzy raz na 24 godziny przygotowują dla nas multimedialną prasówkę.

Jeżeli nie interesują Was znajomi oraz informacje ze świata (czyli jesteście nerdami), to być może niedługo będziecie korzystać ze Snapcash. Obecnie niedostępna w Polsce funkcja pozwala na szybkie przesyłanie pieniędzy między użytkownikami. W ustawieniach wystarczy zapisać dane karty płatniczej lub kredytowej użytkownika. Jeżeli jednak wrócicie do początku tego artykułu możecie nabrać wątpliwości ;) Kiedy funkcja pojawi się w naszym kraju, na pewno weźmiemy ją pod lupę!

Czy dla Snapchata istnieje alternatywa? O tym już niedługo!