5G to najnowszy standard sieci komórkowej. Jest to piąta już generacja technologii mobilnej, zastępująca 4G / LTE, którą większość operatorów komórkowych w Polsce wprowadzała od maja do lipca 2020 roku. Oferować ma znacznie wyższą wydajność, a co za tym idzie niezawodność i przede wszystkim całkowicie nowe możliwości. Także dla marketerów, którzy szereg działań planują obecnie właśnie w sieci.
5G – z dużej chmury mały deszcz?
W warunkach laboratoryjnych uzyskano prędkość 100 razy większą niż w przypadku 4G. Nie powinien jednak dziwić fakt, że w warunkach naturalnych ta prędkość może być jedynie 10 razy większa. W jakich obszarach w takim razie 5G dokona zmian? Na co muszą się przygotować marketerzy i konsumenci? Będą to przede wszystkim te cztery obszary:
E-commerce
W przypadku handlu w sieci transformacja najbardziej widoczna będzie w dwóch przypadkach. Przede wszystkim wzrośnie niezawodność i wydajność – zarówno w przypadku aplikacji, jak i tradycyjnych sklepów on-line, co, rzecz jasna, jest niezwykle ważne dla konsumenta. Druga rzecz to wręcz natychmiastowa możliwość analizowania ogromnej liczby danych. Tutaj za przykład posłuży aplikacja Wish, która opracowała model oparty na przetwarzaniu 17 miliardów zdarzeń dotyczących zachowań konsumentów dziennie z wielu źródeł. Analizowano jednakowo media społecznościowe, aplikację mobilną firmy oraz jej witrynę internetową. Dzięki temu Wish zapewnia swoim klientom rekomendacje zakupowe z 95% trafnością. Przewiduje się, że przyniesie ona wzrost konwersji firmy 2 razy rok do roku.
Internet rzeczy
Zgodnie z przewidywaniami Statista oczekuje się, że do 2025 roku 75 miliardów urządzeń będzie połączonych z siecią. Nic więc dziwnego, że 51% czołowych światowych marketerów przepytanych przez Marketo spodziewa się, że IoT zrewolucjonizuje branżę. 5G nie tylko połączy dużo większą liczbę potencjalnych konsumentów i ich urządzeń, ale właśnie dzięki temu zgromadzi bardziej jakościowe, hiperlokalne dane. To natomiast przełoży się na lepszą możliwość personalizacji i dotarcie do klienta poprzez urządzenia, które do tej pory nie dawały takiej możliwości lub nie były w pełni wykorzystywane.
Reklama wideo
Który to już renesans przejdzie ta forma reklamy? Teraz jednak dzięki wykorzystaniu IoT i ogromnej liczby danych, które pozwolą na lepsze dopasowanie treści, ta ma szansę stać się interaktywna. Co to oznacza? Za przykład niech posłuży spot reklamowy dużej sieci handlowej, który każdemu konsumentowi wyświetli jedynie dedykowane produkty do jego aktualnych potrzeb.
Rzeczywistość rozszerzona i wirtualna
Technologia, która w pewnym stopniu wyprzedziła swoje czasy, a tym samym – mimo szumnych zapowiedzi przez ostatnie lata – była jedynie dodatkiem do gier lub ekstrawagancją marketerów, teraz ma szansę stać się jednym z ich podstawowych oręży. Marketerzy będą mogli wykorzystać 5G do wprowadzenia nowych komunikatów za pomocą interaktywnych, wysokiej jakości nakładek graficznych na dowolnej powierzchni. Rzeczywistość rozszerzona (AR) przestanie być nakładką 2D w okularach AR. Od dziś ma szansę pojawić się na powierzchniach takich jak ściany sklepów, deski rozdzielcze samochodów i urządzenia mobilne nowej generacji.
Czy te zmiany zobaczymy już dziś? Prawdopodobnie nie. Oczekuje się, że minie kilka lat, zanim nastąpi pełna adaptacja rynku. W przypadku 4G i rynku amerykańskiego trzeba było poczekać aż 3 lata, żeby pojawiły się takie aplikacje jak Snapchat czy Uber. Jeśli 5G podąża tą samą ścieżką, to nowości, które zmienią nasze obecne doświadczenia konsumenckie, możemy się spodziewać są dopiero około 2022 – 2023 roku.
Największe zmiany dopiero w 2040 roku?
Wiele wskazuje na to, że na prawdziwy przełom przyjdzie nam jeszcze długo poczekać – co najmniej około 20 lat, a przynajmniej tak pokazują najnowsze analizy. Dzięki 100 tys. razy szybszej sieci niż 5G, czyli 7G, wyświetlimy w czasie rzeczywistym hologramy i porozmawiamy „na żywo” z Elvisem Presleyem. Domy drukowane będą przez drukarki 3D, podobnie jak część rzeczy, z których korzystamy na co dzień.
Mało? Otaczające nas rzeczy zbudują roboty, a do tego pomogą nam w kuchni czy w ogrodzie. Nie będziemy mówili już o internecie rzeczy (IoT), ponieważ każdy produkt będzie podłączony do sieci, łącznie z lustrami czy szczoteczkami do zębów. Wiemy już, że nie będziemy mówili o internecie rzeczy, ale z całą pewnością powiemy o internecie ciała.
To nie bajka, to przewidywania, które przedstawił Allianz w swoich raportach oraz Euromonitor International.