Neuralink, firma Elona Muska, od dwóch lat intensywnie pracowała nad projektem, który został zaprezentowany na specjalnej konferencji w lipcu tego roku. Naukowcy stworzyli prototyp implantu, który miałby zostać wszczepiony do ludzkiego mózgu. Ponoć tego typu eksperymenty zostały już przeprowadzone na szczurach i szympansach i wszystko poszło według planu, czyli… uzyskano możliwość połączenia mózgu i komputera.
Cały proces jest dość skomplikowany. Umieszczeniem elektrod w czaszce zajmuje się specjalnie skonstruowany w tym celu robot. Choć chip na razie nie prezentuje się efektownie i wszelkie impulsy oraz dane przesyłane są za pomocą kabli, w przyszłości mają one zniknąć. Ponadto będzie miał dostęp do globalnej sieci czy osobistej chmury, na której będą zapisywane obrazy, które widzą nasze oczy, bądż nawet wspomnienia. Według Elona Muska, interfejs mózg-komputer ma być jedynym sposobem na przeżycie w świecie opanowanym przez AI, co ma nastąpić w przyszłości. W ten sposób ludzie będą mogli dorównać sztucznej inteligencji.
Jak się okazuje, plany przedsiębiorcy nie są tak nowatorskie (mimo że Neuralink działa od 2016 roku), ponieważ dwa lata temu również Facebook ogłosił, że pracuje nad metodą umożliwiającą “pisanie z myśli” oraz “słuchanie skórą”. Już w 2017 roku przeprowadzano badania we współpracy m.in. z Uniwersytetem Kalifornijskim w San Francisco, które wykazały, że naukowcy są w stanie “odczytać” dane słowo, które wypowiada badany, analizując aktywność mózgu. Myśląc, nie widzimy bowiem tekstu, a jedynie obiekt. Z tego powodu nie istniałoby też ograniczenie spowodowane różnymi językami. Dany wyraz był wymawiany w ramach odpowiedzi na ustalone pytanie. Tego typu system miałby za zadanie m.in. pomagać osobom niemym porozumiewać się z otoczeniem i umożliwiałby pisanie 100 słów na minutę.
Najnowsze badania, które Uniwersytet Kalifornijski w kooperacji z Facebookiem przeprowadzają w tym kierunku, dotyczą pracy mózgu osób z epilepsją. Przypięto do ich głów plaster z elektrodami, które miały wykrywać, która część mózgu jest ogniskiem ataków. Algorytmy kodujące obrazy z mózgu na tekst wykazywały około 60% skuteczności – trzeba jednak pamiętać, że opracowywanie całego mechanizmu jest wciąż w fazie testów, zatem taki wynik już na tym etapie i tak satysfakcjonuje neurochirurgów.
Facebookowi, oprócz tego, że jest sponsorem badań uniwersyteckich, zależy na wynikach prowadzonych analiz, ponieważ na ich podstawie mógłby stworzyć platformę czy interfejs specjalnie przystosowaną do “cichego pisania”.
W najbliższym czasie rozpocznie się jeszcze jedno – tym razem aż roczne – badanie, w trakcie którego Edward Chang, neurochirurg i profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim, będzie obserwował pracę mózgu wyłącznie jednego pacjenta, który trwale utracił zdolność mówienia. Zostanie wykorzystana ta sama metoda, co w przypadku osób z epilepsją, czyli aktywne elektrody zamontowane na czaszce.
W jaki sposób miałoby odbywać się owo pisanie za pomocą myśli? Ponieważ Elon Musk w implancie chce całkowicie zrezygnować z kabli, według Marka Chevilleta, dyrektora badań w Facebook Reality Labs, mogłyby to być przykładowo urządzenie w postaci okularów wykorzystujących technologię AR. Łączyłoby się z mózgiem poprzez ogólnodostępną sieć, a wykorzystywane byłoby nie tylko stricte do pisania, ale nawet do regulowania poziomu głośności muzyki. Na razie są to jednak wciąż tylko przewidywania, ponieważ jest to przedsięwzięcie, które niesie za sobą wielką odpowiedzialność. Kompleksowe badania, opracowanie całego mechanizmu oraz testy potrwają jeszcze lata.
