Czarne dni nastały dla przemysłu piwowarskiego, a przynajmniej dla ludzi zajmujących się piwnym marketingiem. Od 2019 roku, reklamy złotego trunku zobaczymy tylko po godzinie 23.
Można rzec, że Ministerstwo Zdrowia dopięło swego. Komitet Stały Rady Ministrów zaakceptował projekt nowelizacji ustawy, która ma zadbać o wychowanie młodzieży w trzeźwości i przeciwdziałać alkoholizmowi. Zgodnie z ustawą, reklamy piwa zostaną dopuszczone do emisji wyłącznie pomiędzy godziną 23 a 6 rano. Przepisem objęta zostanie telewizja, radio, kina oraz teatry.
Żubry jednak nie przepchnęły kłody spod nóg
W całej sytuacji można dopatrywać się rozmaitych korzyści natury moralnej i zdrowotnej, które dzisiaj zostawimy w spokoju. To, na co chcemy zwrócić uwagę, to konflikt, który wywiązał się między Ministerstwem Zdrowia a organizacjami branżowymi i związkami zawodowymi.
Te drugie są święcie przekonane, że politycy zignorowali wszystkie uwagi skierowane wobec ustawy na etapie konsultacji społecznych. Według związkowców, reklama piwa nie ma wpływu na większą konsumpcję trunku, a jedynie wpływa na podział rynku między poszczególne marki.
Tymczasem restrykcyjnie
W oświadczeniu Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce przesłanym do portalu Wirtualnemedia.pl pojawiła się wyraźna obawa o całkowity zakaz reklamy piwa w telewizji oraz negatywny wpływ ustawy na gospodarkę, finanse publiczne i rynek pracy.
Szacuje się, że blisko 65% budżetów reklamowych piwnych brandów pochłaniały reklamy telewizyjne w godzinach 20 – 23. Od 2019 roku środki będą musiały zostać rozlokowane na inne godziny i kanały. Marketing czeka zatem piwna rewolucja.