Jako zapalony wędkarz muszę wyrazić swoje zbulwersowanie reklamą jednej firmy z naszej branży (ukazała się ona w dodatku do Media&Marketing pt.:”RAPORT 2009 agencje reklamowe, domy mediowe”). Reklama przedstawia siatkę z rybami. Głównie są to okonie, ale także ledwo widoczne płocie, czy leszcze. Chyba mało kto zauważył, albo mało kto się na tym zna, że okonie mają tak otwarte otwory gębowe, gdyż musiały się… udusić. Współczuję co te ryby musiały czuć przed śmiercią. Straszne…
Nachodzi mi tu na myśl słowo „hipokryzja”, które w tej konkretnej sytuacji ukierunkowuję w stronę organizacji ekologicznych zajmujących się ochroną zwierząt. Jeżeli w reklamie użyty był zdechły koń, albo uśmiercony pies, czy też by nikt na to nie zwrócił uwagi? Czy ryby są zwierzętami drugiej, albo i siódmej kategorii?