Cześć! Jak w jednym bardzo chaotycznym i mającym niewiele wspólnego z rzeczywistością zdaniu podsumować to, o czym będziecie mogli przeczytać w najnowszym epizodzie naszego cyklu? Dzisiaj będzie o saudyjskich (Cristiano Ronaldo) emerytach (kampania ING) uwielbiających chaotyczne (IKEA) podróże samolotem (Kiwi.com), którzy nie pogardzą… butelką wódki (Trzeźwy Styczeń). Zapraszamy do lektury!
Cristiano Ronaldo – nowy Bóg saudyjskiego futbolu
Kto miał się dowiedzieć, ten wie, że uważany przez wielu za najlepszego piłkarza wszech czasów Cristiano Ronaldo przeniósł się do saudyjskiego Al-Nassr. Nie trzeba być fanem piłki nożnej, aby zdawać sobie sprawę z wielkości (sportowej oraz pod kątem rozpoznawalności) Portugalczyka, którego tylko na Instagramie obserwuje ponad 530 milionów osób i który w europejskim futbolu wygrał wszystko, co mógł! Gdziekolwiek pojawia się Cristiano – tam są jego fani. Nie inaczej jest teraz, gdyż pozostając w temacie Instagrama, jego nowy klub jeszcze niedawno obserwowało około 830 tys. fanów. Po dołączeniu do zespołu portugalskiego gwiazdora liczba obserwatorów gwałtownie poszybowała w górę i aktualnie to już ponad 11 milionów! Podobnie jest zresztą z innymi social mediami – TikTok Al-Nassr zyskał ponad 2,5 miliona obserwujących (wcześniej profil miał milion followersów), a fanpage na Facebooku polubiło już prawie 1,5 miliona osób (w erze „przed Cristiano” profil obserwowało tylko około 117 tys. osób). To jednak nie wszystko, gdyż social media i rozpoznawalność to jedno, a naginanie prawa obowiązującego w danym kraju na potrzeby konkretnych jednostek to drugie. Przepisy prawne w Arabii Saudyjskiej stanowią, że pod jednym dachem nie mogą mieszkać osoby niebędące małżeństwem, toteż wydawałoby się, że Ronaldo wraz ze swoją partnerką mogą mieć problem, gdyż nie zdecydowali się na ślub. Wpływy Cristiano są jednak naprawdę ogromne skoro zdaniem włoskiego „Corriere dello Sport” powołującego się na opinie prawników, władze Arabii Saudyjskiej nie powinny robić przeszkód Portugalczykowi w tej kwestii. Aż ciśnie się na usta stare powiedzenie „co wolno wojewodzie…”. Może zatem warto pomyśleć o zakontraktowaniu Ronaldo przez jeden z polskich klubów – może wtedy i w Polsce coś zmieni się na lepsze <śmiech przez łzy>.
Zapanuj nad chaosem z IKEA
IKEA – podobnie jak wspominany w zeszłym tygodniu portal Pracuj.pl – postanowiła nowy rok rozpocząć od kampanii. Tym razem jej przewodni motyw to próba przywrócenia kontroli nad chaosem i przytłoczeniem przedmiotami w naszych domach. W celu wyeksponowania problemu zdecydowano się na zabieg powiększenia wybranych przedmiotów życia codziennego do gigantycznych rozmiarów. Rozwiązaniem problemów ma być trójka promowanych bohaterów – Sekkiner, Murvel i Romma, którzy są – kolejno – haczykiem na drzwi, pojemnikiem na buty oraz pojemnikiem na kable.
Spoty, których powstało 7 wersji, pokazują, jak z łatwością i niewielkim kosztem zapanować nad chaosem w mieszkaniu bez konieczności przeprowadzania remontu czy gruntownych zmian. Obrazowo, konkretnie i z nutką humoru – to lubimy!
Butelka wódki pomocna przy… pracach domowych?
Dry January to akcja zapoczątkowana przez Alcohol Change UK, w której chodzi o to, aby powstrzymać się od spożywania alkoholu w styczniu. Z tej racji wydawałoby się, że styczeń nie jest odpowiednim miesiącem dla marek alkoholowych, aby rozpoczynać kampanie, chyba że jest się Tito’s Handmade Vodka, która to postanowiła z humorystyczny i pełen ironii sposób pokazać Amerykanom, jak wykorzystać wódkę do… prac domowych.
Do działań zaangażowano Marthę Stewart – sławną bizneswoman, osobowość telewizyjną, pisarkę i wydawczyni polskiego pochodzenia. W spocie zwraca się ona do odbiorców słowami, że właśnie trwa Dry January, dlatego wielu z nas „nie pije zbyt dużo”, ale jeśli mamy obok siebie butelkę Tito’s Handmade Vodka to możemy z niej zrobić użytek. Nawiązując do tych słów bohaterka dodaje wódki do… sosu spaghetti oraz używa jej w spryskiwaczu jako środek do dezynfekowania butów. Podpowiada też, że sama butelka może posłużyć do rozbijania mięsa.
Reklama w rzeczywistości jest promocją specjalnych zestawów DIY produkowanych przez markę Tito’s Handmade Vodka – w ich skład wchodzą nakładki na butelki służące do stworzenia dezodorantu, odświeżacza powietrza czy dozownika do płynów, a ich koszt to 10 dolarów. Marka zapewnia, że zyski ze sprzedaży zestawów zostaną przekazane na rzecz organizacji non-profit, z którymi producent nawiązał współpracę. Musimy przyznać, że sami chętnie byśmy wsparli akcję, gdyby była ona dostępna w Polsce!
Debiutancki ruch Kiwi.com
Kiwi.com jest czeską wyszukiwarką tanich lotów i podróży oraz firmą traveltech, której unikatowa technologia umożliwia wyszukanie najtańszych opcji podróży. Wraz z początkiem 2023 roku firma rozpoczęła pierwszą w swojej historii kampanię wizerunkową, zatytułowaną „We hack the system, you fly for less”, która w polskich mediach TV będzie dostępna od 2 stycznia przez 8 tygodni.
„Główna kampania rusza na wszystkich naszych kluczowych rynkach – w Czechach, Słowacji, Polsce, Węgrzech i Rumunii. Na rynku polskim i czeskim jesteśmy w tym miesiącu po raz pierwszy w historii Kiwi.com w telewizji, co nie tylko stanowi dużą część naszej kampanii i również pokazuje poziom naszych ambicji związanych z marką w ramach komunikacji konsumenckiej na rynkach strategicznych” – skomentowała Andrew Parker-Blagg, wiceprezes ds. marki i komunikacji w Kiwi.com.
Na firmowym kanale YouTube, w co dwutygodniowych odstępach, pojawiać się będzie nowy film, a wraz z nim nowy bohater. W ramach kampanii firma zaprosiła do współpracy influencerów na TikToku i Instagramie, którzy reprezentują trzy główne osobowości marki:
- Cyfrowego Innowatora odzwierciedlającego technologiczne serce firmy.
- Disruptora – hakera podróżniczego, który wie, jak znaleźć wyjątkowe okazje na tanie podróżowania.
- Odkrywcę szukającego przygód i inspiracji w podróży.
ING zachęca do rozmów o emeryturze
Jeszcze nie zdążyła nam się znudzić seria spotów zachęcająca Polaków do oszczędzania na „białą godzinę”, a ING odkrywa kolejne karty – mowa o akcji „Ja w przyszłości. Powered by AI & ING”. Za jej pośrednictwem bank chce zachęcić Polaków, by ci myśleli i rozmawiali o swojej przyszłości finansowej i życiu na emeryturze. Propozycja, z którą bank wychodzi nam naprzeciw, jest próbą zwizualizowania swojej przyszłości dzięki wykorzystaniu algorytmów kreowania obrazów przez sztuczną inteligencję (AI).
„O życiu na emeryturze nie myślimy często, a ponad 20% młodych ludzi nie myśli o nim w ogóle. Blisko połowa badanych Polaków nie rozmawiała z nikim przez ostatnie 6 miesięcy na ten temat. Ci, którym się to zdarza, przyznają że są to raczej pesymistyczne skojarzenia związane z lękiem (42%), a nie z nadzieją (23%). Chcemy oswajać Polaków z myślą o ich przyszłości finansowej. Także zachęcić ich do rozmawiania o emeryturze i wizualizowania jej. Wierzymy, że to zwiększy ich szanse na podjęcie działania i wypracowanie skutecznego, długoterminowego planu. Teraz z pomocą sztucznej inteligencji mogą zobaczyć swoją przyszłość. Być może spowoduje to, że chętniej podejdą do tematu oszczędzania z myślą o przyszłości. Zachęcamy do wzięcia spraw w swoje ręce i podejmowania działań tu i teraz, a nie odkładania ich na później” – powiedziała Barbara Pasterczyk, dyrektor banku odpowiedzialna za komunikację marketingową w ING Banku Śląskim.
Warstwa wizualna, głos i muzyka, które promują akcję „Ja w przyszłości. Powered by AI & ING” zostały przygotowane dzięki algorytmom sztucznej inteligencji. Rolą człowieka było tylko określenie głównego przekazu i złożenie tego, co powstało, w całość. W efekcie powstała wizualizacja przyszłości widzianej oczami AI.
ING umożliwia nam również zobaczenie własnej cyfrowej wizji życia na emeryturze – wystarczy wgrać zdjęcie i odpowiedzieć na pytanie: „Co chcesz robić w przyszłości?”. Działania są połączone z konkursem – każdego dnia autor najlepszej propozycji otrzyma wizualizację swojej finansowej przyszłości w formie metalowego plakatu ChromaLuxe. Ciekawie, nieszablonowo i mamy nadzieję, że ING dopiero się rozkręca!
Cierpliwie czekamy na noworoczne „ruszenie z kopyta” przez branżę, jednak niech to nie brzmi jak próby narzekania – po prostu mamy duże oczekiwania wobec 2023 roku, chociaż już teraz nie możemy narzekać na nudę. O śnie zimowym nie ma mowy. Wykorzystajcie odpowiednio weekend, bo jak wiadomo „wszystko, co dobre, szybko się kończy”. Do zobaczenia za tydzień!
PS Wiadomość z ostatniej chwili – Shopee znika dziś z Polski!
Źródła:
- https://www.sport.pl/pilka/7,64946,29332109,cristiano-ronaldo-wyjety-spod-prawa-w-arabii-saudyjskiej-wladze.html
- https://marketingprzykawie.pl/espresso/ikea-pokazuje-jak-zapanowac-nad-chaosem-w-mieszkaniu/
- https://nowymarketing.pl/a/40764,reklama-alkoholu-z-okazji-trzezwego-stycznia-martha-stewart-pokazuje-nowe-sposoby-na-wykorzystanie-butelki-wodki
- https://publicrelations.pl/we-hack-the-system-you-fly-for-less/
- https://marketingprzykawie.pl/espresso/ludzie-na-emeryturze-widziani-oczami-ai-w-kampanii-ing/