X
Dominik Ciepichał

Sprasowany Banan #62

Cześć! Cytując klasyka – „here we go again”, bo razem z piątkiem i weekendem w pakiecie dostajecie również nowego Sprasowanego Banana! O czym doniesiemy w tym tygodniu? O naszych ulubieńcach z UOKiKu, po których można spodziewać się, że (znowu) zrobią porządek, o strzale w stopę w wykonaniu FC Barcelony oraz kampaniach od Tymbarka oraz Framery. Nie zapomnimy też wspomnieć o tym, co słychać w Mecie. Udanej lektury!

Rama kombinuje, UOKiK zaatakuje?

Na sklepowe półki trafiła niedawno nowość od firmy Upfield w postaci produktu o nazwie „Rama Używaj Jak Masło”. Wywołało to falę krytycznych komentarzy internautów, gdyż marka zdecydowała się na sprytny zapis słowa „masło”, w którym literka „A” zostaje zastąpiona listkiem. Dodatkowo na opakowaniu pojawia się też liczba „82%”, która jest charakterystyczna dla produktów typu masło, a w przypadku nowej Ramy liczba ta odnosi się do „jej wpływu na klimat”.

– Nowa „Rama” firmy Upfield nie jest więc ani masłem, ani margaryną. To rewolucyjna kategoria żywności roślinnej, która smakiem zaskoczy wszystkich – podkreśla Sebastian Tołwiński. Dodaje, że firma zgodnie z przepisami, na opakowaniu wyraźnie informuje także o składzie. – Nie używamy słowa „masło” – na opakowaniu widnieje grafika z listkiem w środku, aby bezpośrednio nawiązać do roślinnej natury „Ramy”. Dodatkowo, na opakowaniu znajduje się wyraźne, żółte oznaczenie „Vegan”, na którym powtórzony jest zielony symbol roślinny oraz napis „Roślinne naturalne składniki” pisany wielkimi literami. Nasz nowy produkt zawiera także nazwę roślinnej marki – „Rama” – i sposób użycia. Nie nazywamy go nabiałowym – zaznaczył, broniąc się przed internetową nagonką, Sebastian Tołwiński, dyrektor ds. korporacyjnych i komunikacji

UOKiK skomentował krótko i zwięźle – „będziemy analizować sprawę”, co – z dużą dozą prawdopodobieństwa – może oznaczać, że będzie się działo!

Technologiczny pokaz siły Framery

Framery to firma powstała w 2010 roku, która specjalizuje się w produkcji kabin akustycznych, które byłyby niczym manna z nieba dla każdego pracownika biurowego na świecie (musimy chyba o nich porozmawiać z Prezesem)! Ich produkty są odpowiedzią na wyniki badań Uniwersytetu w Sidney, które wykazały, że około 50% pracowników narzeka na nadmiar hałasu w biurach open space.

Przechodząc do rzeczy – firma ta na maj br. zaplanowała na terenie Finlandii działania w ramach kampanii „Framery Contact”, która zakładała prezentację rewolucyjnego konceptu projektu wypełniającego lukę między wygodą zdalnych spotkań, a osobistym doświadczeniem spotkania twarzą w twarz w postaci specjalnej kapsuły. To nie tylko wygoda, ale i ekologia, gdyż pojedynczy lot w obie strony między Londynem a Nowym Jorkiem emituje 1,7 tony dwutlenku węgla – podczas gdy wyprodukowanie, 5-cio letnie użytkowanie oraz recykling kapsuły Framery Contact emituje łącznie tylko 1,4 tony.

FC Barcelona nie umie w social media

Nowa drużyna Roberta Lewandowskiego ma prawdziwy powód do radości w postaci kolejnego mistrzostwa Hiszpanii, ale również i do wstydu za sprawą nagrania, które pojawiło się w internecie. Na nagraniu widzimy piłkarzy Dumy Katalonii dziękujących swoim rosyjskim sympatykom, którzy nie mogli być na paradzie zorganizowanej z okazji mistrzowskiej fety. Sergi Roberto oraz Alejandro Balde zwrócili się do rosyjskich kibiców słowami „Za niedługo się zobaczymy!”, „Również jesteście częścią tego sukcesu”, „Dziękujemy za trzymanie kciuków i waszą energię”. Klip został wyemitowany na antenie Okko Sport, która transmituje rozgrywki La Liga w Rosji.

Zanim pomyślicie, że to fake news to, niestety, ale nie. Nagranie ma związek ze współpracą z firmą bukmacherską 1xBet mającą rosyjski kapitał, z którą nowy Mistrz Hiszpanii współpracuje od 2019 roku.

Klub w swojej obronie wysłał do ukraińskiej gazety „Tribuna” oficjalny komunikat, w którym odnosi się do nieszczęsnych pozdrowień.

Poniżej zacytujemy jego fragment, a link do całości w języku polskim znajdziecie TUTAJ:

„FC Barcelona pragnie wysłać instytucjonalne przesłanie w związku z ostatnimi kontrowersjami wywołanymi przez pozdrowienia od dwóch naszych zawodników podczas oficjalnych interesów LaLigi z międzynarodową stacją telewizyjną. Pragniemy podkreślić nasze zaangażowanie w pokojowe rozwiązanie konfliktu i wiarę w wartość sportu jako narzędzia łączącego narody. Po raz kolejny wyrażamy nasze poparcie dla narodu ukraińskiego i głęboko żałujemy, że te pozdrowienia uraziły naszych fanów na Ukrainie”.

Na uwagę zasługuje fakt, że w wyżej przedstawionym komunikacie (całości, a nie tylko zacytowanym przez nas fragmencie) brakuje dwóch – naszym zdaniem istotnych – słów: „przepraszam” oraz „Rosja”.

Dwubiegunowa Meta – z jednej strony grzywna, z drugiej innowacja

Zaczniemy od nowego projektu Mety będącego konkurencją dla Twittera, o którym pisaliśmy już na łamach #52 Sprasowanego Banana.

Gwoli przypomnienia – wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazują, że zarząd Mety dąży do posiadania w swoim portfolio medium społecznościowego skupiającego się na tekście i tym właśnie ma być projekt nazwany roboczo P92.

Istotną różnicą między nowością od Mety oraz Twitterem ma być fakt, że na platformie E. Muska można dodawać treści stricte dla dorosłych, natomiast treści publikowane w P92 będą musiały spełniać zasady społeczności narzucone przez firmę Zuckerberga. Oprócz tego nowa aplikacja Instagrama ma być kompatybilna z innymi serwisami, takimi jak Mastodon. Oznacza to, że użytkownicy z innych mediów społecznościowych będą mogli wchodzić w interakcję z naszymi postami lub nas obserwować, o ile tylko zdecydujemy się na to, by nasz profil był dostępny publicznie.

Z doniesień Bloomberga wynika, że nowa aplikacja ma ujrzeć światło dzienne lada moment, gdyż w czerwcu!

Jak wspomnieliśmy w podtytule – z jeden strony Meta szuka innowacji, a z drugiej płaci grzywny, tym razem taką opiewającą na 1,2 mld euro. Ma to związek z decyzją Europejskiej Rady Ochrony Danych, która została ogłoszona w poniedziałek. Kara jest wynikiem dochodzenia przeprowadzonego przez irlandzką Komisję Ochrony Danych. Meta została ukarana za przesyłanie danych należących do użytkowników Facebooka z UE na serwery w Stanach Zjednoczonych.

Co warto zaznaczyć – grzywna jest najwyższą, jaką kiedykolwiek nałożono na podstawie europejskiego prawa dotyczącego prywatności danych, znanego jako RODO. Naruszenie Meta jest „bardzo poważne, ponieważ dotyczy przekazywania, które jest systematyczne, powtarzalne i ciągłe” – skomentowała decyzję Andrea Jelinek, przewodnicząca Europejskiej Rady Ochrony Danych.

Meta, która jest również właścicielem WhatsApp i Instagram, czego można było się spodziewać, zapowiedziała odwołanie się od orzeczenia, w tym grzywny.

Tymbark lubi neologizmy

Na koniec coś lekkiego i przyjemnego – wystartowała wiosenno-letnia odsłona kampanii telewizyjnej promującej napoje Tymbark. W nowym spocie marka wykorzystuje w komunikacji okazje do spotkań z bliskimi przy wspólnym stole na świeżym powietrzu i nazywa to „tymbarkowaniem”, odpowiadając tym samym za stworzenie chwytliwego neologizmu. A Wy tymbarkujecie?

Przyjęliśmy format 5-cio njusowego Sprasowanego Banana, jednak w formie ciekawostki, zastępując klasyczne pożegnania, mamy dla Was bonus w postaci „UnArtificial Art”, czyli przeprowadzonej w Wiedniu kampanii, której twórcy chcą zwrócić uwagę na to, że sztuczna inteligencja przeszukuje ogromne repozytoria istniejących dzieł sztuki w poszukiwaniu danych do przetworzenia.

Na stronie internetowej kampanii zaprezentowane zostały znane dzieła, jak m.in. „Pocałunek” Klimta, „Wieża Babel” Bruegla czy „Self-Portrait with Chinese Lantern Plant” Schiele’a, które połączone są z wizerunkami kotów wytworzonych przez AI. Zadaniem akcji jest zachęcenie turystów do „zobaczenia sztuki stojącej za sztuczną inteligencją”.

PS Zachęcamy Was do obejrzenia innych dzieł sztuki 😀 – naszych TikToków!
➡ https://www.tiktok.com/@abanana.pl

Źródło:

Kategorie: Artykuły Ciekawostki branżowe Media społecznościowe Social media Z przymrużeniem oka
Tagi: #news#sprasowanybananartykułpodsumowanieprasaprasówka