X

Sprasowany Banan #65

Cześć! Chyba wszyscy zgadzamy się w jednej kwestii – czuć już lato we włosach, a chyba nic nie kojarzy się bardziej z tą porą roku od lodów (#Willisch #BraciaSadownicy) i zimnego piwka (#Tyskie). No może oprócz wakacji na Majorce lub popularnym ostatnio Zanzibarze, ale uznajmy, że ograniczamy się do przyziemnych skojarzeń, a w takim wypadku wygrywa piwo i lody. Jednak czerwiec to nie tylko przedsmak wakacji, ale również #PrideMonth, więc czujemy się w obowiązku poinformować Was o tym, na czym on polega oraz które firmy i w jaki sposób zdecydowały się zaangażować w jego obchody. Nawiążemy również (bardziej i mniej bezpośrednio) do Kościoła Katolickiego – wspomnimy o AI prowadzącym liturgię (czy księża mają się czego obawiać?) oraz „papieskiej” wpadce Croppa. Udanej lektury!

Willisch + Bracia Sadownicy = lody!

Co może wyjść z połączenia producenta tłoczonych soków i napojów oraz producenta lodów? To oczywiste, że jeszcze lepsze lody! Willisch i Bracia Sadownicy łączą siły, a efektem ich współpracy jest powstanie lodów o jabłkowych smakach, które – na chwilę obecną – są dostępne tylko w sprzedaży online.

Podstawą trzech smaków nowych lodów – szarlotki, jabłka z burakiem i tymiankiem oraz jabłka z orzechem arachidowym – są soki i smoothies Braci Sadowników z linii Tłoczone jabłko oraz Gęste jabłko.

– Naturalny skład i niebanalne połączenia smakowe sprawiają, że to idealna baza do stworzenia lodów – mówi Robert Willisch, właściciel firmy z Wągrowca, produkującej ręcznie robione lody od 1983 roku.

Obie marki podkreślają, że łączą je wartości takie jak jakość, tradycja i rodzina.

– W Willisch dbają o jakość lodów tak samo, jak my w sadzie dbamy o jabłka – mówi Konrad Jędrzejak, brand manager marki Bracia Sadownicy.

Prawdziwie pyszna kooperacja!

Sztuczna inteligencja „wygryzie” księży?

W lutym ubiegłego roku odprawiano liturgię w VR, na początku tego roku na platformie Roblox użytkownicy stworzyli model kościoła, dbając o każdy detal (więcej na ten temat do przeczytania w #44 Sprasowanym Bananie) i organizowali w nim „msze”, które stały się hitem internetu za sprawą TikToka. Tym razem idziemy o krok dalej – za sprawą rozwijającego się Chatu GPT, kościół próbuje swoich sił ze sztuczną inteligencją, która przemówiła do wiernych w jednym z niemieckich kościołów.

Wszystko za sprawą Jonasa Simmerleina, teologa i filozofa z Uniwersytetu Wiedeńskiego, który postanowił wprowadzić wiernych w XXI wiek. Mężczyzna za pomocą narzędzia od Open AI przygotował 40-minutową mszę, odprawioną w kościele św. Pawła w bawarskim mieście Fuerth przez cztery wygenerowane awatary wspierane sztuczną inteligencję – dwie młode kobiety i dwóch młodych mężczyzn.

Jakie uczucia towarzyszyły wiernym mającym okazję uczestniczyć w tym niecodziennym i pionierskim wydarzeniu? Mieszane. Wspominają oni, że słowa generowane przez AI brzmiały dość monotonnie i szorstko. Ale czego innego można spodziewać się po głosach wybrzmiewających z głośników ekranu ustawionego na ołtarzu? AI wygenerowało nie tylko kazanie, ale też modlitwy i pieśni, co części zebranych przypadło do gustu.

Heiderose Schmidt, 54-latka pracująca w branży IT, skomentowała, że eksperyment był początkowo bardzo ekscytujący, ale z czasem liturgia zaczęła robić się… zbyt dziwaczna. „Nie było serca ani duszy. Awatary w ogóle nie okazywały emocji, nie miały mowy ciała i mówiły tak szybko i monotonnie, że bardzo trudno było mi się skoncentrować na tym, co mówią” – Heiderose Schmidt

Efekt tego… eksperymentu był do przewidzenia – jedni z rozbawieniem słuchali wypowiadanych przez AI sentencji, natomiast druga część zgromadzonych była mocno oburzona i odmawiała powtarzania za sztuczną inteligencją słów modlitwy.

Marc Jansen – 31-letni luterański pastor z Troisdorf – będący w opozycji do słów H. Schmidt, przyznał, że liturgia prowadzona przez AI wywarła na nim duże wrażenie, bo spodziewał się czegoś znacznie gorszego.

Quo vadis, świecie?

Nietypowy casting marki Tyskie

Każdy, komu zdarzy się obejrzeć telewizję lub przeglądać internet, spotkał się chociaż raz z kampanią realizowaną przez browar Tyskie z udziałem aktorów – Piotra Fronczewskiego i Marcina Dorocińskiego, którzy zachęcają do „przechodzenia na TY”.

Wspomnieni wyżej aktorzy zaskoczyli swoją obecnością uczestników castingu będącego częścią kampanii „Jesteśmy na TY”. Celem akcji prankvertisingowej było zachęcenie do poznania się osób z pozornie odmiennych światów. Zadanie castingowe polegało na odegraniu sceny spotkania z nieznajomą osobą. Niepostrzeżenie na środku sceny pojawili się panowie Piotr i Marcin, zaskakując zebranych uczestników.

Wpadka Croppa

Cropp należący do koncernu LPP (Reserved, Mohito, Sinsay i House) zorganizował specjalną promocję, przez którą zawrzało w internecie.

Na stronie sklepu internetowego mogliśmy przeczytać: „-30 procent na produkty nieprzecenione przy zakupach powyżej 99 PLN dla pierwszych 2137 osób! Twój kod to: YELLOW30″. Chyba wiecie, do czego pijemy, prawda? Chodzi o liczbę 2137, która jest związana z osobą Jana Pawła II (a dokładniej godziną Jego śmierci, która bywa przywoływana w kontekście memów i różnych żartów).

Na skutek negatywnych komentarzy Cropp wycofał się z użycia feralnej liczby. – Wspomniana akcja jest jedną z wielu akcji promocyjnych organizowanych w ciągu roku przez naszą markę i nie miała nawiązywać do godziny śmierci Jana Pawła II – przekazała Ewa Wieczorek, odpowiedzialna za komunikację marki Cropp.

Nasuwa się pytanie, jeśli liczba 2137 nie miała nawiązywać do śmierci papieża Polaka, to musi mieć związek z populacją Polonii w Rumunii, która według spisu z 2021 roku, liczy właśnie 2137 osób. Żadne inne racjonalne wytłumaczenie nie przychodzi nam do głowy… Ale co wspólnego z promocją Croppa ma rumuńska Polonia?

Co warto zaznaczyć, promocja nadal trwa, jednak teraz komunikat widniejący na stronie internetowej firmy brzmi: „-30% na wszystko dla pierwszych 954 osób | Dotyczy zamówień powyżej 99 zł! Twój kod: FIRST30”.

Cropp ewidentnie postanowił wyjść z założenia „Nieważne, co mówią – ważne, żeby mówili”.

Miesiąc Dumy 2023

Pride Month to nic innego jak święto bycia sobą, które trwa cały Czerwiec będący miesiącem poświęconym promowaniu równości i samoakceptacji. Symbolizuje on okres radosnego i dumnego afirmowania życia w zgodzie ze sobą i z własną tożsamością. Jest on bardzo ważny dla osób LGBTQIA +, które – mimo funkcjonowania w postępowym świecie – w wielu aspektach życia nadal mogą czuć się dyskryminowane.

Wiele firm postanowiło zaangażować się, wykazując wsparcie mniejszościom seksualnym. Pierwszą, o której wspomnimy, jest TikTok, który w związku z obchodzonym świętem rozpoczął współpracę z fundacją SEXEDPL oraz inicjatywą Margaret – Tęczowa Szkoła Maggie, a to wszystko w ramach kampanii „You Belong Here”.

Przez cały okres trwania akcji TikTok będzie zwiększał widoczność treści twórców reprezentujących tę społeczność w aplikacji oraz promował hasztag #ForYourPride i współpracował z partnerami, wśród których jest wyżej wspomniana gwiazda polskiej sceny muzycznej, Margaret.

– Tęczowa szkoła Maggie powstała w odpowiedzi na rosnącą w Polsce nietolerancję dla środowiska LGBTQIA+. Tęczowa Szkoła skupia się na jednostkach, ich historiach i problemach, z którymi spotykają się, żyjąc w Polsce. W tym roku zaprosiliśmy do Tęczowej dużo twórców TikToka – gdyż to właśnie TikTok pozwala młodym ludziom na pokazywanie siebie takimi, jakimi chcą być – mówi Margaret.

W ramach świętowania Miesiąca Dumy TikTok zagwarantuje także wsparcie komunikacyjne fundacji i platformie SEXEDPL (wspominaliśmy już o niej na łamach #37 oraz #38 Sprasowanego Banana), z którą miał już okazję wielokrotnie współpracować.

YES również przyłączyło się do akcji ze swoimi działaniami prowadzonymi pod hasztagiem #YESforLove. Każda osoba, która w czerwcu kupi pierścionek zaręczynowy, ma szansę otrzymać obrączki w prezencie od YES, gdy w końcu związki partnerskie w Polsce zostaną zalegalizowane.

Ma to związek z decyzją Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który w styczniu br. wydał przełomowy wyrok, według którego państwa mają obowiązek uznać związki tej samej płci i zapewnić im ochronę prawną.⁠ Niestety, Trybunał nie może narzucić zmian ustawodawczych, a Polska wciąż nie podjęła żadnych kroków prawnych, by uregulować status związków jednopłciowych…

– Od lat w swoich reklamach pokazujemy Polskę tolerancyjną i przyjazną wszystkim, w tym osobom LGBTQ+, bo w takim kraju chcielibyśmy żyć i wierzymy, że każdy z nas może zawalczyć o to, by było to możliwe – mówi Justyna Lach, dyrektorka marketingu firmy YES. – W naszej ostatniej kampanii #JestemPrzyszłościa można zobaczyć  ślub pary jednopłciowej, bo uważamy, że jest to prawo, które powinno być równe dla wszystkich. W miesiącu dumy chcemy o tym mówić głośniej. (…) Jesteśmy całym sercem za równością, sprawiedliwością, szacunkiem i otwartością – mówi Justyna Lach. – Im głośniej będziemy domagać się legalizacji związków jednopłciowych, tym większa jest szansa, że to się w Polsce stanie.

[aktualizacja]

Ze względu na liczne krytyczne głosy internautów zdecydowano się na rezygnację z promocji. Jak czytamy na Facebooku marki:

„W odpowiedzi na liczne negatywne komentarze pod jej adresem zdecydowaliśmy się z niej zrezygnować. Popełniliśmy błąd. Przepraszamy.

Zrozumieliśmy, dlaczego wielu z Was poczuło się źle z naszą komunikacją. Na pewno w niewłaściwy sposób sformułowaliśmy regulamin. Zdajemy sobie również sprawę z powagi tematu, jakim jest zmiana prawa na bardziej równościowe.

Będziemy bardziej uważni na Wasz głos i opinie, a także zapewniamy, że tak jak do tej pory, pozostajemy sojusznikami społeczności LGBTQ+”.

Trzecią wspomnianą przez nas firmą jest IKEA, która postanowiła wesprzeć działania Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza. Pieniądze ze sprzedaży kolorowej torby STORSTOMMA zasilą fundusz projektu „Prawo Nie Wyklucza”, który ma na celu pomoc osobom LGBT+ w trudnej sytuacji życiowej.

Ponadto nie dość, że IKEA po raz pierwszy pojawi się na Warszawskiej Paradzie Równości, to wewnątrz zespołu zorganizowała webinary dla pracowników mające na celu poszerzenie wiedzy w zakresie języka inkluzywnego – „Jak chronić siebie i innych przed hejtem?”.

Chcieliśmy, żeby było różnorodnie i mamy nadzieję, że czujecie się usatysfakcjonowani. Z racji piątku skupmy się na przyjemnych rzeczach – to co, w weekend na lody, zimne piwko i… naszego TikToka? Chyba nie musimy namawiać, prawda? Do zobaczenia już za tydzień!

Źródła: