X

Sprasowany Banan #91

Cześć! Na początek musimy zasmucić miłośników kampanii świątecznych, na których skoncentrowaliśmy się przed tygodniem – w najnowszym epizodzie będzie wprawdzie wzmianka o zbliżającym się Bożym Narodzeniu, ale nie ma mowy o dominacji świątecznych newsów. Jednego jednak jesteśmy niemal pewni – nie będziecie zawiedzeni, gdyż mamy dla Was coś, co tygryski lubią najbardziej – skandale, kontrowersje, strzelaniny i policyjne pościgi (z tymi dwoma ostatnimi to nas trochę poniosło). Wspomnimy natomiast o kampaniach z kompletnie przeciwnych biegunów – o działaniach zwracających uwagę na osoby z niepełnosprawnościami oraz akcji z tatuażem w roli głównej! Zapraszamy do lektury!

Zwolnij przed świętami z Nestle

W przedświątecznej gorączce, która bezapelacyjnie już trwa, jesteśmy na etapie pt. „gdybyśmy się nie widzieli do Bożego Narodzenia, to Wesołych Świąt”. W tym okresie jeszcze bardziej niż zwykle działamy w biegu i mamy jeszcze więcej spraw do załatwienia – istny świąteczny armagedon. Dostrzegła to firma Nestle i w jednym z centrów handlowych w kanadyjskim Toronto ustawiła… fotoradar mierzący prędkość klientów galerii. Zaskoczymy Was jeszcze bardziej, bo maszyna „karała” tych najbardziej spieszących się (rekordzista osiągnął 10 km/h) świątecznym mandatem i czekoladowym cukierkiem.

Marka w ten sposób chce podkreślić znaczenie małych przyjemności oraz cieszenia się chwilą. To ważne szczególnie teraz, w tym wyjątkowym dla wielu okresie. Działania można podsumować krótko jako skłaniające do refleksji i… uśmiechu!

Wydziaraj sobie logo Heinz

Pewnie zdążyliście zauważyć, że od dawna (jak na nasze standardy) nie wspominaliśmy o rewelacjach z życia Elona Muska, jednak o naszym ukochanym Heinzie, którzy równie często pojawia się w naszym cyklu, nie zapomnieliśmy! O działaniach marki Heinz przeczytacie kolejno w Sprasowanych Bananach nr: 20, 27, 54, 55 oraz 85.

Tym razem będzie o limitowanej kolekcji butelek, których etykiety można wykorzystać jako szablon do tatuażu. Skąd ten pomysł? Gigant branży FMCG – całkiem słusznie – zauważył, że nie brakuje aktualnie fanów przeróżnych marek, którzy są w stanie zrobić wszystko, by jak najbardziej się z nimi utożsamić. Połączyliście kropki? Tak, są tacy, którzy postanowili wytatuować na swoim ciele charakterystyczne etykiety lub butelki ketchupu. Zarząd Heinz doszedł jednak do wniosku, że tatuaże nie były ujednolicone i każdy miał w sobie coś innego. W związku z tym przygotowano nową kampanię, o której mowa.

„Tattoo Label” to akcja, w ramach której Heinz wyprodukował 100 limitowanych butelek ketchupu. Każda z nich posiada etykietę zawierającą odwrotny nadruk, a na dodatek jest odklejana i można ją wykorzystać jako szablon.

– Przez dziesięciolecia widzieliśmy, jak fani popadali w skrajności, aby uczcić naszą ukochaną markę. Butelka do tatuażu Heinz to najlepszy sposób, w jaki fani mogą uczcić tę irracjonalną miłość, dzięki oficjalnemu szablonowi tatuażu Heinz zaprojektowanemu na cześć tych zagorzałych fanów. Miłośnicy Heinza, widzimy was i jesteśmy tu dla was na zawsze –  powiedziała w oświadczeniu Jacqueline Chao, starszy menedżer ds. marki w firmie Heinz.

Fajna ciekawostka i kreatywne podejście do tematu, ale trzeba zejść na ziemię i zapytać – dziaralibyście?

Fundacja Avalon zwraca uwagę na osoby niepełnosprawne

Fundację Avalon możecie kojarzyć nie tylko z ich dotychczasowych kampanii społecznych, ale również z ich obecności na łamach jednego ze Sprasowanych Bananów (mowa o 60.) Nieznającym tematu warto nakreślić, że Avalon jest jedną z największych organizacji w Polsce wspierających osoby z niepełnosprawnościami oraz przewlekle chore.

Najnowsze działania, których start zaplanowany jest na 21 grudnia, to szósta odsłona kampanii zwracającej uwagę na problem niezauważalności blisko 5 milionów osób z niepełnosprawnością w Polsce. W tym roku akcja, która pokazuje osoby niepełnosprawnościami w nietypowych kadrach i kreacjach nosi nazwę „Teraz mnie widzisz?”.

Do promocji działań zaangażowano m.in. aktorkę Annę Dzieduszycką czy aktywistę Sebastiana Grzywacza, znanego pod pseudonimem Odlotowy Niewidomy, którzy opowiedzą o tym, jak to jest być niezauważanym w społeczeństwie. Fundacja do projektu zaprosiła również osoby, które podzieliły się własną refleksją na temat niepełnosprawności i niezauważalności.

Kontrowersje wokół Igrzysk Olimpijskich

Przed tygodniem Międzynarodowy Komitet Olimpijski poinformował opinię publiczną o dopuszczeniu do rywalizacji Rosjan i Białorusinów w najważniejszej sportowej imprezie świata – XXXIII Letnich Igrzyskach Olimpijskich. Zawodnicy, którzy zostaną zakwalifikowani na przyszłoroczną Olimpiadę do Paryża, mają jednak pozostać w pełni neutralni – oznacza to, że zaprezentują się bez narodowych flag, emblematów czy hymnów. Decyzja ta spotkała się z powszechną krytyką środowiska sportowego, co niezbyt dziwi.

Na sytuację zareagował m.in. Wladimir Kliczko, który w opublikowanym wpisie na platformie X napisał, że decyzja MKOI to fałszywa neutralność, która ma na celu ukrycie zbrodni wojennych. Do decyzji Rady Wykonawczej MKOI odniósł się także były ambasador Polski w Ukrainie – Jan Piekło. – Musi zostać stworzona silna koalicja państw domagających się zmiany decyzji. To nie może przejść bez echa. Rosja pokazuje, że bez problemu jest w stanie manipulować i stworzyć każdą możliwą narrację. Niestety Putin znów jest w pozycji rozdającego karty w światowej polityce. Jeżeli państwa Zachodu nie zareagują stanowczo, to będziemy na prostej drodze do wymuszenia na Ukrainie niekorzystnego dla nich pokoju – powiedział Piekło.

O krok dalej poszedł czeski tygodnik „Reflex”, dla którego się tutaj zabraliśmy. Zaproponował on równie kontrowersyjne co decyzja MKOI stroje, w których powinni wystąpić reprezentanci wspomnianych państw, publikując wygenerowane przez sztuczną inteligencję przesiąknięte krwią trykoty.

– „Pochwalamy” i zatwierdzamy decyzję MKOI pod warunkiem, że reprezentanci Rosji i Białorusi pokażą się w kolekcji, którą zaprojektowaliśmy dla nich przy pomocy technologii sztucznej inteligencji – czytamy we wpisie magazynu, opublikowanym na platformie X.

Zara w wizerunkowych tarapatach

Jakby kontrowersji było nam mało to warto wspomnieć o najnowszych działaniach Zary, które wywołały lawinę negatywnych komentarzy internautów, którzy dostrzegają podobieństwa między opublikowaną sesją zdjęciową a fotografiami, które docierają do nas z ogarniętej wojną Strefy Gazy.

Czy oburzenie było słuszne? Na jednym z opublikowanych zdjęć modelka Kristen McMenamy niesie manekina owiniętego w biały materiał (przypominający zwłoki w białych całunach), natomiast inne przedstawiają m.in. popiersie leżące na podłodze oraz manekina bez rąk.

Najmocniejsze niezadowolenie wyrażają pro-palestyńscy aktywiści, którzy zabrali głos w mediach społecznościowych, aby wyrazić swoje oburzenie. Twierdzą, że fotografie są pozbawione szacunku i lekceważą cierpienia Palestyńczyków. Jeden z aktywistów stwierdził: „Robią sobie z nas żarty i naśmiewają się z zabitych dzieci i zniszczonych domów”. Internauci zasypali konto Zary na Instagramie komentarzami z palestyńską flagą, a hashtag #BoycottZara zaczął rozprzestrzeniać się na różnych platformach społecznościowych.

Zara odpowiedziała na oburzenie internautów w oświadczeniu opublikowanym we wtorkowy poranek na Instagramie: „Po wysłuchaniu komentarzy dotyczących najnowszej kampanii Zara Atelier »The Jacket«, chcielibyśmy podzielić się z naszymi klientami następującymi informacjami: kampania, wymyślona w lipcu i sfotografowana we wrześniu, przedstawia serię zdjęć niedokończonych rzeźb w pracowni rzeźbiarza i została stworzona wyłącznie w celu zaprezentowania odzieży rzemieślniczej w kontekście artystycznym. Niestety, niektórzy klienci poczuli się urażeni tymi obrazami, które zostały już usunięte, i zobaczyli w nich coś dalekiego od tego, co było zamierzone podczas ich tworzenia. Zara żałuje tego nieporozumienia i potwierdzamy nasz głęboki szacunek dla wszystkich”.

Kto Waszym zdaniem bardziej „wtopił” – Zara czy jednak Międzynarodowy Komitet Olimpijski?

Przed świętami zobaczymy się jeszcze raz, więc to nie czas na wspomniany przez nas na samym początku przedświąteczny klasyk – „gdybyśmy się nie widzieli do Bożego Narodzenia, to Wesołych wiąt”. Udanego weekendu i widzimy się już za tydzień!

Źródła: