X

Święty Walenty na Facebooku

Mapa z dowodami miłości, uszczęśliwianie Walentego, wysyłka kartek, wystawianie rogów na tablica.pl, a nawet zakochiwanie się w depilatorach – Walentynki jak zwykle znalazły się w centrum zainteresowania i 14. lutego na Facebooku trudno było znaleźć treści, które nie byłyby powiązane ze świętem zakochanych…

Profil Nivea Polska

Jak co roku Marki na różne sposoby próbowały przyciągnąć uwagę Internautów i zachęcić ich do interakcji na swoich profilach. Po raz kolejny okazało się także, że akcje specjalne z okazji wyjątkowych dni – następnych możemy się pewnie spodziewać 8. marca – na FB niekoniecznie były wyjątkowe i to zarówno pod względem wykonania, jak i pomysłu.

Święto zakochanych nieodłącznie kojarzy się z prezentami i wysyłaniem kartek. Nic dziwnego, że kilka Marek umożliwiło swoim Znajomym wysyłkę wirtualnych wiadomości. Na profilu Nivea Polska można było „pokazać, co się naprawdę czuje” poprzez wybór jednej z kilku propozycji i wysłanie takiego wyznania do swojego Znajomego. Wygląd zastosowanego rozwiązania i jego prostota nie zachęcały jednak do dzielenia się swoimi uczuciami.

Zdecydowanie ciekawiej, taki standardowy dosyć pomysł, wykorzystano na profilu Żywiec. Męskim zdaniem, gdzie dokładnie ten sam mechanizm został wsparty bardzo ciekawym i zachęcającym copy. Zabawne, a przede wszystkim nie prostolinijne wyznania na pewno spotkały się z dużo większym zainteresowaniem Facebookowiczów.

Profil Żywiec. Męskim Zdaniem.

Ludzką wylewność, ale i chęć wygrania atrakcyjnych nagród, wykorzystano także a www.facebook.com/paczkomaty, gdzie za pomocą geolokalizacyjnej aplikacji tworzono mapę polskich „dowodów miłości”.  Użytkownicy mogli pokazywać wszystko, co przypomina im najmilsze chwile w ich życiu. Najciekawsze propozycje zostaną uwiecznione na 3 000 prawdziwych „dowodów”, które trafią do ich twórców, a dla Autora najciekawszego zgłoszenia (i jego osoby towarzyszącej) przygotowano wyjazd do Paryża.


Profil Paczkomaty InPost

Z kolei ciekawość Facebookowiczów zdecydował się wykorzystać Plus i w swojej – w dobrym tego słowa znaczeniu – prostej aplikacji, umożliwił Internautom sprawdzenie tego, kto najczęściej „lajkuje” udostępniane przez nich treści. Prosty i odwołujący się do natywnych funkcji Facebooka pomysł był jedną z niewielu ciekawych propozycji,z których mogliśmy skorzystać 14. lutego, a która jakkolwiek wiązała się z międzyludzkimi interakcjami.

Jedną z najbardziej oryginalnych walentynkowych akcji można było znaleźć na profilu The Night Is In Your Hands, który powstał jako jeden z kanałów komunikacji Smirnoff Nightlife Exchange Project.  Aplikacja pozwalała wybierać spośród kreatywnych wymówek od święta zakochanych.

Profil The Night Is In Your Hands

Każdy mógł więc wymigać się od świętowania z powodu „randki z Twoją ładniejszą siostrą” lub „licytowania eBay.com na Allegro.pl”. Ciekawe copy, a przede wszystkim świeże i odważne podejście do tematu sprawiły, że była to jedna z ciekawszych propozycji tego dnia, która zapewne przemawiała do – bombardowanych wręcz tym tematem – Facebookowiczów.  A trzeba przyznać, że i w kampaniach CPC, jak i w postach marek tematy niezwiązane z Walentynkami należały do rzadkości. Da się przy tym zauważyć jeden z elementów niezrozumienia mediów społecznościowych: działania, u podstaw których leży masowość przekazu i nastawienie na zasięg, a nie dobór tematu i języka przekazu do wyselekcjonowanej grupy docelowej.


O ile szerokie targetowanie reklam CPC można by jeszcze usprawiedliwić chęcią wykorzystania okazji do pozyskania zainteresowania zupełnie nowych odbiorców, o tyle posty Kit Kat Polska czy M&M’s Polska (a w praktyce i kilkudziesięciu innych marek), zachęcające  do lajkowania w najprostszy sposób były chyba po prostu próbą polepszenia statystyk, dodatkowo lekko oderwaną od przyjętych strategii komunikacyjnych. Z bardzo ciekawym pomysłem na walentynkową akcję wyszedł za to Ballantine’s w Polsce. Próba zanegowania święta zakochanych i propozycja zastąpienia go „Ballentinkami” była naprawdę ciekawym posunięciem, które przewidywało reakcję wielu osób, zmęczonych wszechobecnymi amorkami i serduszkami. Ważne jest także, że Ballantine’s w swoim pomyśle odwoływał się także do singli, których kusił propozycją negacji święta zakochanych.

Profil Ballantine’s w Polsce

Świetny koncept i pomysł komunikacji zepsuł jednak finalny konkurs na wallu, który opierał się na podaniu w komentarzach powodu, dla którego warto by obchodzić 14. lutego Ballentynki. Wiadomo, że walentynkowe budżety czy zgromadzony materiał nie zawsze pozwalają na przygotowanie akcji na miarę pomysłu Heineken z serenadą czy akcji z Barbary Kwarc na http://tablica.pl/rogi, ale dzięki obserwacji aktywności marek na FB w  dniu 14. lutego można dojść do kilku wniosków. Przede wszystkim marketerzy i osoby odpowiedzialne za komunikację marek nie powinny ulegać złudzeniu konieczności podejmowania szybkich akcji specjalnych i godzić się na półśrodki. Konkurs na wallu, komunikaty oderwane od strategii i pisane tylko dlatego, że zrobiono to na kilkunastu innych profilach czy realizowanie najprostszych (najtańszych?) pomysłów nie tylko nie doprowadzą do zadowalających efektów, ale i nie pozwolą wyróżnić się pomiędzy działaniami konkurencji. A ta nie śpi i na pewno nie prześpi Dnia Kobiet, miejmy nadzieję, że marki
na FB również.