Marzy o wielkich podróżach i niezwykłych przygodach, na co dzień raczej twardo stąpa po ziemi, co wcale nie przeszkadza jej wierzyć w Świętego Mikołaja. Izabella Dolewska – studentka piątego roku matematyki stosowanej na Politechnice Gdańskiej, od kilku lat aktywnie działająca w organizacjach studenckich, z NetVision związana od dwóch lat – zgodziła się odpowiedzieć na kilka pytań po zakończonym niedawno Ogólnopolskim Seminarium Biznesu i Nowych Technologii, w którym miałem przyjemność uczestniczyć jako prelegent.
Błażej Balcerzyk: Iza, gdybyś miała w 2 zdaniach podsumować 10. Ogólnopolskie Seminarium Biznesu i Nowych Technologii, to powiedziałabyś mi, że….
Izabella Dolewska: Powiedziałabym, że NetVision 10, to 7 miesięcy przygotowań, 17 osób oddanych całym sercem realizacji projektu, wiele nieprzespanych nocy, 60 firm uczestniczących w projekcie, czego efektem były 4 ścieżki tematyczne: Branding, Networking, StartUp i High–Tech; 50 szkoleń, warsztatów oraz case study i ponad 200 uczestników. Ale NetVision to także mnóstwo frajdy, satysfakcji i nowych przyjaźni, których w liczbach oddać się przecież nie da.
BB: To prawda, satysfakcji nie można „zważyć”, ale liczby uczestników, szkoleń i firm powalają! Powiedz, czy przed jubileuszowym NetVision, jako koordynatorka Projektu, wiedziałaś, co Cię czeka i na co się piszesz?
ID: W projekcie uczestniczę nie od dziś i – mniej więcej – wiedziałam, czego mogę się spodziewać jako koordynator tego Przedsięwzięcia. Widziałam też pracę koordynatorów poprzednich edycji, ale dopiero teraz mogę docenić ich „heroizm”. :) Najważniejsze było dla mnie zrekrutowanie odpowiedniego zespołu, na który mogłam liczyć w każdej sytuacji. To właśnie Ci ludzie odpowiadają, tak przede wszystkim, za organizację Projektu. Rola koordynatora sprowadza się do ciągłego upewniania się, czy wszystkie tryby w tej machinie odpowiednio współdziałają. Mam nadzieję, że pozytywnie zdałam ten egzamin, tym bardziej, że jubileuszowa edycja NetVision to największe wyzwanie, z jakim do tej pory przyszło mi się zmierzyć.
BB: Dobrze więc, że byłaś świadoma ilości nieprzespanych nocy, jakie były przed Tobą. :) A jak myślisz, co jest największa zaletą tego Przedsięwzięcia? Bo te ‚zarwane’ noce musiały przecież czemuś służyć…
ID: No oczywiście! Seminarium NetVision to 10-letnia tradycja, to przedsięwzięcie organizowane przez studentów dla studentów (choć nie tylko). Dla uczestników to możliwość zdobycia praktycznej wiedzy z dziedzin, którymi się interesują oraz wskazania im, w jaki sposób skutecznie wykorzystać zdobyte informacje i nabyte umiejętności w celu osiągnięcia sukcesu zawodowego. To także możliwość nawiązania kontaktów z firmami, które się liczą (i to nie tylko na polskim rynku). Dla organizatorów, wreszcie, to możliwość sprawdzenia swoich umiejętności menadżerskich i, być może też, odnalezienie nowych obszarów dla późniejszej samorealizacji. Każdy więc znajdzie w NetVision coś dla siebie.
BB: Czyli ‚dla każdego, coś dobrego’! :) Przejdziemy teraz, może, do rzeczy, które najbardziej mnie interesują, czyli różnego rodzaju spraw „mniej przyjemnych”. Zgadzasz się?
ID: A mam wyjście? :) Możemy się na nich skupić przez chwilę, ale na szczęście nie było ich wiele.
BB: No to świetnie! Powiedz, co z poczuciem odpowiedzialności za całe Wydarzenie, bo zgaduję, że je miałaś, co ze stresem i chwilami zwątpienia? Były? Przeszkadzały? Jak często i jak sobie z nimi poradziłaś?
ID: Oczywiście jest to olbrzymia odpowiedzialność, tym bardziej że przypadła mi w udziale realizacja jubileuszowej edycji. Co więcej organizatorzy poprzednich edycji wysoko zawiesili poprzeczkę, tak więc musiałam przynajmniej utrzymać wcześniej wyznaczone standardy. Z drugiej strony sama lubię mierzyć wysoko, chciałam więc dodatkowo osiągnąć nieco więcej, tak, by nie zaburzyć linii progresu ;) Zwątpienie i stres pojawiały się od czasu do czasu, ale najtrudniejsze były początki. Znalezienie pierwszego sponsora wydaje mi się być z obecnej perspektywy punktem przełomowym. Od tego momentu wszystko dość szybko się potoczyło i ten fakt dodał nam wszystkim otuchy.
BB: Z tego co widziałem, to otucha i dobre humory (prawie) Was nie opuszczały i wszystko się udało, a ‚linia progresu’ nie została chyba zaburzona. Może jednak zdradzisz jakiś sekret organizatorów?
ID: Powiem tak: w sytuacjach krytycznych wspinaliśmy się na wyżyny kreatywności. Ale nie pytaj mnie proszę o szczegóły. Niektóre przypadki ciężko jest objąć rozumem. ;)
BB: No dobrze, zgrabny unik. :) Powiedz, proszę, jakim byłaś koordynatorem i jakich rad mogłabyś udzielić osobom odpowiedzialnym za tak duże przedsięwzięcia?
ID: To pytanie raczej powinno być skierowane do zespołu NetVision…
BB: …spokojnie, pewnie skomentują naszą rozmowę…
ID: …Aha… no dobrze, zobaczymy. Mogę tylko powiedzieć, jakim koordynatorem starałam się być. Zależało mi na tym, by nie tylko kierować, ale przede wszystkim wspierać. Najważniejsza dla mnie była komunikacja wewnątrz zespołu. Starałam się, aby pojawiające się problemy były omawiane przez Wszystkich zaangażowanych, bo„co kilkanaście głów, to nie jedna”, tak? Na pewno byłam też wymagająca, może czasem surowa. Ale najwięcej wymagałam zawsze od siebie. Za swoje osiągnięcie uważam fakt, że mimo iż jest to niejako praca „charytatywna”, znaczna część zespołu już dzisiaj deklaruje swój udział w organizacji kolejnej edycji.
BB: No to faktycznie o czymś musi to świadczyć. :) Jak sama powiedziałaś, w Projekt było zaangażowanych 17 osób. Nie chcesz mówić o sobie, więc może krótko podsumujesz pracę Osób zaangażowanych w NetVision 2010?
ID: W wielkim, ale szczerym skrócie: to był najlepszy Zespół pod Słońcem. Nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego. Dzięki serdeczne za wszystko!
BB: A co z przyszłoroczną edycją? Jakieś wyciągnięte wnioski, konkretne plany? Myślisz, że NetVision 2010 podniósł poprzeczkę przyszłorocznemu Seminarium?
ID: Sądzę, że jeszcze nieco za wcześnie na plany. Natomiast jest z całą pewnością kilka rzeczy, które można by udoskonalić. Chętnie podzielę się spostrzeżeniami z organizatorami kolejnej edycji.
BB: OK, a co dla Ciebie, jako studentki, znaczą tego rodzaju wydarzenia? Jakie były Twoje oczekiwania, jakie wrażenia?
ID: Myślę, że – tak ogólnie – dla studentów to znakomita sposobność, aby nieco oderwać się od akademickiej rzeczywistości, aby pomyśleć o przyszłości zawodowej, możliwościach rozwoju. A dla mnie była to możliwość sprawdzenia się w roli koordynatorki i, przede wszystkim, niesamowita przygoda!
BB: Ostatnie, szybkie pytanie: dobrze, że już „po”, czy wręcz przeciwnie?
ID: Dobrze, że już „po”, ale czegoś brakuje…
BB: Serdeczne dzięki za poświęcony czas!
ID: Nie ma sprawy, miło mi, że dotrzymałeś słowa. ;) Zapraszamy za rok do Gdańska!
Wykład Inauguracyjny „Wiedza, czy doświadczenie lepszą inwestycją?” wygłosił Pan Maciej Dobrzyniecki, Kanclerz Gdańskiej Loży Business Centre Club
Organizatorzy NetVision 10 otwierają bankiet. (Iza Dolewska z mikrofonem)
Kuluary, kuluary…
Zdjęcia za zgodą i dzięki uprzejmości Michała Matysiaka z How2foto.