X

Użytkownik, strona docelowa i jakość

Dzięki bezpłatnym programom, które zapewniają nam dostęp do danych internetowych, powszechne stało się już analizowanie generowanego ruchu na stronie docelowej. Uzyskane w ten sposób dane ilościowe pozwalają nam na dowiedzenie się, co się dzieje w danej chwili na stronie internetowej. Na tej podstawie staramy się sporządzać odpowiednie wnioski, np.: co możemy poprawić na stronie, aby użytkownik zrealizował ważny dla nas cel np.: sprzedaż.

Adekwatność danych do danej sytuacji pogłębia fakt, że już większość programów oferuje statystyki w czasie rzeczywistym, dzięki czemu możemy na bieżąco śledzić działania naszych potencjalnych konsumentów, przebywających na naszej stronie. Pytaniem otwartym pozostaje wciąż, czy poprzez dane ilościowe jakie otrzymujemy każdego dnia z generowanego ruchu na stronie docelowej, jesteśmy w stanie dokładnie zrozumieć to , co właściwie się dzieje na naszej stronie internetowej? Sądząc po ilości otrzymywanych danych każdego dnia w pierwszej chwili można oczywiście się z tym zgodzić. Tym bardziej dysponując do analizy takimi narzędziami jak Google Analytics, czy Gemius Traffic, w których na bieżąco mamy dostęp do kilkunastu różnych wskaźników. Problem może jednak polegać również na tym, że wraz ze wzrostem ilości dostępnych danych nie każdy jest w stanie się w tym odnaleźć i efektywnie je przeanalizować. Powoduje to swojego rodzaju szum informacyjny, gdyż część wskaźników błędnie zinterpretowanych, może skutkować wprowadzenie zmian na gorsze i to w chwili, kiedy naszym celem jest polepszenie obecnego stan rzeczy. Nawet, jeśli bezbłędnie wykorzystujemy i wnioskujemy na podstawie dostępnych wskaźników, należy pamiętać, że w dalszym  ciągu dysponujemy tylko i wyłącznie danymi ilościowymi (strumieniowymi), które nie wystarczają w zupełności na wyciągnięcie odpowiednich wniosków. Brakuje nam przede wszystkim analizy jakościowej, która pozwoli nam zrozumieć, choćby elementarne zachowania konsumentów takie, jak i dlaczego korzystają z naszej strony docelowej?

Wraz z przeniesieniem środka ciężkości na etap wsłuchiwania się w to, co mówią konsumenci, warto także postarać się zrozumieć ich w aspekcie analizy danych internetowych. Dzięki temu uzyskamy jeszcze bardziej szczegółowe dane. Pozwolą one, wtedy na powstanie pełnej i dokładnej analizy, które po wdrożeniu pozwolą jeszcze lepiej zoptymalizować prowadzone przez siebie działania marketingowe. Dlatego warto rozszerzyć spectrum analizy poza obszar danych strumieniowych, przechodząc także do analizy danych jakościowych i odpowiednio je analizując. Kolejnym pytaniem jest, jakie są dla nas wartościowe dane jakościowe przy analizowaniu działań naszych potencjalnych konsumentów online? Przede wszystkim warto się przyjrzeć powstającym trendom w zachowaniu  konkretnych segmentów użytkowników. Na rynku oczywiście są dostępne profesjonalne narzędzia pozwalające na właśnie taką analizę danych. Jednym z nich np.: jest ClickTracks, który pozwala przeprowadzić segmentacje odwiedzających nas użytkowników. Poprzez system etykiet możemy oznaczyć naszą wcześniej skategoryzowaną grupę użytkowników.

Dzięki grupowaniu określonych użytkowników naszej strony docelowej, elementem wtórnym stają się takie dane jak najczęściej szukane słowa wśród wszystkich odwiedzających. Oczywiście w parze z wykorzystywaniem segmentacji powinny pojawić się adekwatne wnioski. Podobnym narzędziem jest również http://woopra.com która dysponuje nie tylko  segmentacją online, ale także możliwością połączenia się z użytkownikiem przebywającym na naszej stronie docelowej. Poza tym w czasie rzeczywistym możemy śledzić akcje wykonywane przez użytkownika przebywającego na stronie.

Bardzo ważnym pytaniem jest również, „dlaczego” użytkownicy odwiedzili naszą witrynę? Tutaj bardzo trudno obejść się bez bezpośredniego, czy pośredniego kontaktu z użytkownikiem. Zebranie np.: odpowiedzi od użytkowników przebywających na naszej stronie w czasie rzeczywistym na pewno będą przydatne przy sporządzaniu analizy. Najważniejsze jest w tym aspekcie dopasowanie celu wejścia na stronę użytkownika do zawartości na stronie docelowej. Im lepiej dopasujemy tym lepsze osiągniemy efekty. Użytkownicy nie stanowią też monolitu i nie każdy będzie postrzegał cel tak samo. Dlatego warto dowiedzieć się, jak na to patrzą osoby, do których adresujemy naszą stronę docelową.

Ważnym czynnikiem jest również konwersja różnych kanałów komunikacji. Przykładem może być wpływ reklamy TV na stronę docelową. Zwłaszcza ma to miejsce, gdy co raz częściej w reklamach TV zostaje umieszczona informacja o odwiedzeniu konkretnej strony docelowej. Bardzo ważne jest, więc pytanie w jakim zakresie jedno medium ma wpływ na drugie i jaka jest efektywność tych działań. Podobne pytanie można postawić i w drugą stronę. Jak strona docelowa wpływa na inne kanały komunikacji, czy na uzyskaną sprzedaż. Poza tym dostęp do kilku rodzaju danych pozwoli na szczegółowe poznanie użytkowników i przygotowanie prawidłowych analiz. Kolejne przydatne dane, które znajdują się już w standardzie większości profesjonalnych programów to nakładka na witrynę dostarczająca również analizę częstotliwości rozkładu kliknięć. Możemy przyjrzeć się w tym momencie punktowi postrzegania strony docelowej przez użytkownika. Wzbogacając te dane o segmentację użytkowników, powoduje to, że możemy się dowiedzieć jak konkretne grupy użytkowników postrzegają elementy na stronie i czy spełniają one ich oczekiwania. Przyjrzyjmy się teraz współczynnikowi ukończenia zadania. Warto zastanowić się czy podstrona zawierająca określone dane są właściwe, które pomogły odpowiedzieć na pytanie stawiane przez użytkownika.

Z kolei ustawiając konwersję na cel możemy się dowiedzieć, czy cel został zrealizowany. W przypadku, gdy na jednej podstronie mamy odpowiedzi na kilka pytań, odpowiedź nie jest tak już oczywista, czy użytkownik otrzymał odpowiedź na te pytanie, na które mu zależało. Dlatego aby ocenić jakość, służą ku temu oceny konkretnych treści umieszczonej na podstronie, czy także ankiety online przeprowadzane w tym miejscu, chociaż ze względu na efekt „męczenia” użytkownika powinny być wykorzystywane z umiarem.

Podsumowując, systematyczna i prawidłowa analiza danych ilościowych i jakościowych odnoszących się do naszej strony docelowej przybliża nas do zbudowania przewagi strategicznej nad naszymi konkurentami na rynku.

Zrozumienie użytkowników nie tylko na podstawie samych kliknięć, ale także na podstawie danych jakościowych pozwala na ciągłą optymalizację podejmowanych działań w Internecie przez nas samych. Wskaźnikiem, czy postępujemy prawidłowo przede wszystkim będzie dla nas zwrot z inwestycji, a także wzrost sprzedaży, czyli ten wskaźnik, który interesuje za pewne większość firm  działających na rynku.