Na ingerencję w cudzy kod świat cyfrowy reaguje różnie. Niektórzy wydawcy gier zachęcają swoich fanów do tworzenia rozmaitych modów, gdy inni surowo bronią swoje dzieło przed zewnętrzną modyfikacją. Podobnie rzecz ma się z aplikacjami i tym podobnymi bytami internetowymi, mobilnymi etc. Jeszcze kilka lat temu Facebook zachęcał deweloperów do tworzenia aplikacji z wykorzystaniem jego API… aby zacząć natarczywie je zmieniać, powodując tym samym błędy w działaniu tych aplikacji, a nawet całkowicie blokując ich funkcjonalności. Z podobną sytuacją spotykamy się dzisiaj, stojąc nad mogiłą polskiego startupu z Krakowa, który niebezpiecznie zbliżył się do #Słońca…
Cztery intensywne lata
Narzędzie Hashlovers zostało powołane do życia w 2014 roku. Dawało nowe możliwości marketerom prowadzącym komunikację marek na Instagramie, mogli bowiem dzięki niemu korzystać z geolokalizacji, automatyzacji i alertów dotyczących konkretnych hasztagów. Aplikacja pozwalała również prowadzić streamy z postami dotyczącymi danej tematyki. Dla laika to może niewiele znaczący potencjał, lecz w rękach specjalistów Hashlovers stanowiło prawdziwy szwajcarski scyzoryk instagramowego marketingu.
Klienci docenili Hashlovers, a zwłaszcza osiągane dzięki niemu efekty. W ciągu czterech lat korzystały z niego między innymi takie marki jak: Castorama, Pasaż Grunwaldzki, Sokołów, Beskidzkie, Magnat, Vidaron, Śnieżka czy Activlab. Ta ostatnia zapamięta możliwości tego narzędzia na bardzo długo.
Polski startup i Super Bowl
Wejście na zagraniczny rynek zawsze jest wielkim wyzwaniem dla marki i produktu. Rzuconą przez wymagających konsumentów rękawicę podniosła firma Activlab, która postanowiła zdobyć amerykańskich klientów dla swojego produktu. Z pomocą przyszła agencja Abanana i narzędzie Hashlovers. Co oczywiste, praca odbywała się nocą, wszak adresat działań był za oceanem w innej strefie czasowej, a Hashlovers działa w czasie rzeczywistym.
Zespół administratorów, w ciągu czterech godzin, nawiązał kontakt z blisko 1200 osobami znajdującymi się na stadionie. Korzystając z geolokalizacji, przejrzano blisko 40 tys. zdjęć, spośród których wybrana została grupa docelowa. Efektem był ogromny wzrost zainteresowania marką Activlab na Instagramie. Akcję doceniła także amerykańska Akademia Sztuk Interaktywnych i Wizualnych, która nagrodziła zespół agencji Abanana, przyznając jej pierwszą nagrodę konkursu Davey Awards w kategorii „Najlepsza akcja wykorzystująca social media i geolokalizację”.
Zawsze na bieżąco
Hashlovers służyło do obserwacji wszystkich tematów, o których postowali użytkownicy: life style, moda, śniadania, obiady i kolacje, wakacje i podróże, ważne wydarzenia, lotniska, obszary objęte konfliktami zbrojnymi, Mundial 2014 w Brazylii, Euro 2016 we Francji, Światowe Dni Młodzieży. Dawało możliwość zaglądania na koncerty gwiazd, sprawdzania, jaka kawa najlepiej smakuje w Rzeszowie, a jakie piwo na warszawskim Festiwalu Piwa.
Coś się kończy, coś pozostaje
Niestety, Hashlovers dociera do końca historii. Z dniem 1 maja 2018 roku przestanie funkcjonować, a ślad po nim zostanie najbardziej w pamięci jego pomysłodawcy – Łukasza Wołka. Już dwa lata temu zmiany w API Instagrama odczytaliśmy jako niepokojący sygnał dla przyszłości naszego narzędzia. Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu rozbudowy aplikacji, a skupieniu się na wykorzystaniu jej w pełni rozwiniętych funkcjonalności. W 2017 roku nie zainwestowaliśmy złotówki w rozwój nowych funkcjonalności narzędzia, skupiając się na jego utrzymaniu, sprzedaży i obsłudze klienta. Mimo to w ciągu 4 lat Hashlovers zdołało wygenerować ponad 150 tys. zł zysku netto.
Autor przygodę z Hashlovers ocenia pozytywnie. Dodatni bilans projektu bez wsparcia zewnętrznego inwestowania, rozsądne decyzje podejmowane w czasie jego funkcjonowania, zdobyte przy okazji kontakty i finalna, ale kontrolowana porażka są dla niego bezcennym doświadczeniem. – Jest dobrze! Wreszcie będę mógł się skupić na wyznaczaniu kierunków rozwoju w moich głównych przedsięwzięciach. – dodaje Wołek, który równolegle pełni funkcję Business Development Director w firmie zajmującej się projektowaniem serwisów internetowych Eura7 i agencji komunikacji marketingowej Abanana.